czwartek, 26 marca 2015

TomTom - nowa bransoletka

Długo się przymierzałam do tego cacka ale wreszcie dokonałam wyboru i wypadło na kolor różowy - TomTomGPS Multi-Sport .
Zegarek dzisiaj przetestowałam i wykręciłam 10 km , ale z  ustawieniami jeszcze muszę popracować. Ogólnie jest fajny, prezentuje się świetnie i sprawia przyjemne bieganie.
Z tym cudem można:
- biegać ( i w pomieszczeniach)
- pływać ( nie umiem ;-( )
- jeździć na rowerze ( lubię)
- kolarstwo
- wyścigi, cele, zone, okrążenia, interwały
Bateria  w trybie GPS działa 10 godzin (sprawdzę to;-)
Głównie kupiłam zegarek na bieg Rzeźniczki, jak pojadę w góry, bo tam z telefonami jest różnie.
A więc podsumowując swoje ostatnie zakupy, to z butów i zegarka jestem bardzo zadowolona.
Polecam takie zakupy   

wtorek, 24 marca 2015

Nowe buty

Zapisałam się na bieg Rzeźniczka  w czerwcu, a to oznacza, że potrzebne są buty, które będą się nadawać do biegów górskich. Bardzo kocham góry, więc myślę że impreza będzie fajna.
Salomony będą idealnie. Przyznaję się że podczas wybierania butów, patrzyłam na ich wygląd;-)

Wczoraj zrobiłam pierwsze wybieganie w swoich nowych "szpilkach" i powiem szczerze , że w warunkach Warszawskich też fajnie się biegnie.  
W parku Skaryszewskim jest jedna duża górka i tam dało się zrobić podbiegi.
Buty się sprawdziły na 100 % jak za pierwszym razem. Dziś czuje różnicę miedzy butami z większa amortyzacją, bolą zupełnie inne  partii mięśni,
A dziś, czekam na kuriera, bo zamówiłam zegarek, firmy TomTom do biegania. Jutro przetestuję;-)

P.S. Zapisałam się na II bieg Wegański i również zachęcam do zapisów.

Miłego dnia! 

poniedziałek, 9 marca 2015

Wybieganie na 8 Marca

Miałam przyjemność pojechać z grupą znajomych w góry Świętokrzyskie na wybieganie.
Telefon mi nawalił  dość szybko , więc według zegarka koleżanki po biegu, która cierpliwie na mnie czekała, jak wchodziliśmy na górę, bo to nie był bieg, przebiegliśmy 26 km.
Dziś bolą mnie nogi, ale muszę stwierdzić że nie tak, jak bolały kiedyś kiedyś...
Kilka zdjęć udało się zrobić na pamiątkę.






Wybiegliśmy bardzo rano i jeszcze przed biegiem poczęstowałam chłopaków czekoladkami własnej roboty.
Byli zachwyceni i super bomba enegertyczna przed biegiem. Osobiście dla mnie się sprawdziły, bo długo nie miałam ochotę na jedzonko ale wodę trzeba brać więcej na takie wybieganie.
Mamy plan, jeszcze raz tam pojechać i myślę że pogoda dopasuję i będzie super;))