Witajcie kochani!
Udało się przebiec kolejny PÓŁMARATON i w bardzo pięknych okolicznościach przyrody.
Było bardzo ciepło i słonecznie, na szczęście większość trasy się biegło w lesie. Było bardzo dużo ludzi w lesie którzy zbierali grzyby i przy okazji nam kibicowali, było to bardzo miłe;-))
Niestety nie było żadnych pakietów startowych, tylko medal na mecie, zupa grochówka i kawa lub herbata. Ale to nić , w pakiecie startowym mieliśmy świetną pogodę.
Zapraszam na relację z biegu:
Bardzo się cieszę że się zdecydowałam na półmaraton, a nie na 10 km , bo potem czekanie na męża i kolegę ponad trzy godziny, bardzo by mnie znudziło, a tak, to nawet nie wiem jak ten czas znikną jak oni przebiegły.
Medale niestety dostałyśmy jednakowe , tylko na pasku inny napis ale to nic, ja wiem co biegłam i wiem że na MARATON jeszcze nie jestem gotowa;-)) ale się szykuję;-))
Pozdrawiam!
Udało się przebiec kolejny PÓŁMARATON i w bardzo pięknych okolicznościach przyrody.
Było bardzo ciepło i słonecznie, na szczęście większość trasy się biegło w lesie. Było bardzo dużo ludzi w lesie którzy zbierali grzyby i przy okazji nam kibicowali, było to bardzo miłe;-))
Niestety nie było żadnych pakietów startowych, tylko medal na mecie, zupa grochówka i kawa lub herbata. Ale to nić , w pakiecie startowym mieliśmy świetną pogodę.
Zapraszam na relację z biegu:
Bardzo się cieszę że się zdecydowałam na półmaraton, a nie na 10 km , bo potem czekanie na męża i kolegę ponad trzy godziny, bardzo by mnie znudziło, a tak, to nawet nie wiem jak ten czas znikną jak oni przebiegły.
Medale niestety dostałyśmy jednakowe , tylko na pasku inny napis ale to nic, ja wiem co biegłam i wiem że na MARATON jeszcze nie jestem gotowa;-)) ale się szykuję;-))
Pozdrawiam!