Pojechałam w Bieszczady pobiegać po górkach i jestem mile zaskoczona, PODOBAŁO SIĘ!!! Ale jak mnie potem wszystko bolało , to trudno opisać. Udało się przebiec 13 km , choć pod górkę w lesie, trudno nazwać bieganiem ale z górki leciałam jak rakieta. Trzeba było być bardzo ostrożnym żeby się nie poślizgnąć,lub nie zaczepić o korzeń drzewa. Ale magia w takim bieganiu jest, polecam jeśli ktoś ma takie możliwości. Kilka zdjęć z wyjazdu:))
Nad strumykiem mały wypoczynek:))
Nad strumykiem mały wypoczynek:))
Przyroda daje energie
Miłego biegania;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz