czwartek, 22 czerwca 2017

Po bieganiu - relaks

Dzisiaj znalazłam czas na bieganie z rodzinką ja, mąż, dziecko i pies... Udało się przebiec 8 km i już czuję postępy, bo nie mam tyle postojów jak na początku.
Spotkałam dziś trzy latający bociany i sokoła polującego w polu, chyba na myszy;-) Lubie takie sytuacje.
Po bieganiu, oczywiście przyrznic na początku zimną wodą, a potem normalnie. Ponieważ sezon na truskawki już dawno się zaczną, podam świetny przepis na piling truskawkowy, którym podzieliła się Ewa z Zielonego Zagonku   
Szklanka drobnego cukru, łyżka miodu, trochę oleju z pestek winogron ( można słonecznikowy) i pięć truskawek ( ja dałam więcej) . Wszystko wymieszać i można przechowywać w lodówce przez trzy tygodni.
Spróbowałam i polecam. Skóra jest gładziutka i błyszczy , a na dodatek pachnie truskawkami. Oczywiście smakuję pysznie, bo wszystko naturalne i do zjedzenia.  
Jak nie ma alergii, to warto korzystać z darów natury ;-)  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz